Rozruch terminalu Polskiego LNG w Świnoujściu, który nastąpi po pierwszej dostawie gazu z Kataru (11 grudnia br.) otworzy nowy rozdział bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Metanowiec Al Nuaman, na pokładzie którego znajduje się pond 200 tysięcy metrów sześciennych skroplonego gazu ziemnego, spodziewany jest w polskim porcie 11 grudnia. Po jego zacumowaniu LNG - ciągle w temperaturze transportu wynoszącej minus 162 stopnie Celsjusza - zostanie dostarczony rurociągiem do pobliskiego terminalu, zmagazynowany w specjalnych zbiornikach, a następnie ocieplony i zamieniony w stan gazowy. Po procesie regazyfikacji tzw. błękitne paliwo będzie gotowe do użytku w szerokiej gamie zastosowań: od napędu maszyn i aut, po użyteczność w gospodarstwach domowych. Z terminalu w Świnoujściu gaz może zostać dostarczony w dowolne miejsce kraju, za pomocą sieci lub cystern.
Oznacza to radykalną zmianę w systemie bezpieczeństwa energetycznego Polski. Do Świnoujścia może być przyjęty płynny surowiec z każdego miejsca na świecie, na pokładzie każdego gazowca (ponad trzystumetrowy metanowiec z Kataru typo Q-Flex zawinie tu bez trudu). Dzięki temu możemy regazyfikować LNG i stosować lotny gaz dla potrzeb gospodarki i odbiorców indywidualnych, a Polska zyska własny gaz - wytwarzany w kraju, we własnym terminalu LNG.